Hej:)
Sam cień wygląda tak:
Zobaczcie, jak wygląda na powiece:
I jak Wam się podoba?;)
Buziaki,
Maddie Ann:)
_____________________________________
Pamiętacie przepiękny zielono-brązowo-błękitny cień do powiek z palety Wet'n Wild, który pokazywałam w poście z nowościami z Drogerii Natura KLIK ? Tak, to on będzie dziś głównym bohaterem na moich powiekach:) Zapraszam na zdjęcia:)
Sam cień wygląda tak:
Zobaczcie, jak wygląda na powiece:
Makijaż wykonałam dwoma cieniami - oprócz tego magicznego zielonkawego koloru dodałam też beżowy z paletki Natural Beauty My Secret, jednak nie jestem do końca zadowolona z wyboru - na zdjęciach cień wyszedł na ciemniejszy, mocno beżowy, a miał być jaśniejszy. No cóż, mam nadzieję, że mimo to i tak Wam się spodoba:)
Górną linię rzęs zaznaczyłam czarnym cieniem z wspomnianej wcześniej paletki My Secret. Na linię wodną położyłam czarną kredkę Wet'n Wild - jest nawet ok, jak na moje wiecznie płaczące oczy:) Wytuszowałam rzęsy moim ulubionym Volume Milion Lashes od L'oreala i dokleiłam połówki z Ardell (318).
Muszę przyznać, że jest to naprawdę wspaniały cień do powiek. Momentami wydaje się, że widać jakby brązowe podbicie tego cienia, w rzeczywistości jest ono bardziej widoczne. Cień ten uwiódł mnie nie tylko swoim nietypowym kolorem, ale także jakością i trwałością.
I jak Wam się podoba?;)
Buziaki,
Maddie Ann:)
_____________________________________
BĄDŹ ZE MNĄ NA BIEŻĄCO!
FACEBOOK - KLIK
BLOGLOVIN - KLIK
TWITTER - KLIK
INSTAGRAM - KLIK